Gdy tylko rozpoczyna się marzec, każdy z pewnością nie może doczekać się nadchodzącej coraz większymi krokami wiosny. Ten przełomowy czas Równonocy Wiosennej i związanego z nią przesilenia jest odczuwalny i znaczny dla wszystkich ludzi. Skąd jednak wziął się obecny charakter świętowania wśród chrześcijan? Skąd pochodzą symbole jajek, zająców i uroczystego posiłku na babcinym stole? Jak świętowali nasi przodkowie i inne starożytne ludy? O wszystkich tych zagadnieniach w tym artykule.
Słowem wstępu
W nadchodzącym czasie, już 20 marca cykle natury zatoczą kolejne koło, a nas czeka jedno z najbardziej wyczekiwanych świąt – Równonoc Wiosenna, znanego obecnie wśród Słowiańskich Rodzimowierców jako Jare Gody, u pogan związanych z czarostwem jako Święto Ostary czy chrześcijańska Wielkanoc. Każde z tych świąt dotyczy tego samego aspektu związanego ze zmianą, jaka zaistnieje w świecie natury. Dawni Słowianie żegnali odchodzącą zimę, którą utożsamiała Marzanna, znana obecnie w umniejszonej formie już w wieku przedszkolnym. Podobnie jak starożytni odsyłali Boginię w zaświaty poprzez spalenie i topienie jej wizerunku, tak samo dzisiejsze dzieci bardzo często powtarzają ten stary obrzęd w okrojonej formie w swoich szkołach. Niezmienny jednak pozostał symbol – żegnają zimę i witają nadchodzącą wiosnę.
Ta sama natura
W starożytnych kulturach misteria łączyły się i powielały, bez względu na miejsce. Przykładem jest ceremonia błogosławieństwa pól, w obrzędowości Celtów, jak i liczne podobieństwa pomiędzy wyobrażeniami bóstw. Celtowie żegnali zimę, którą władała ostatnia forma Potrójnej Bogini – Starucha, a witali nową odrodzoną formę Bogini – Dziewicę. Podobnie jak u Słowian, u których przyjmuje się coraz częściej metamorfozę odchodzącej Marzanny w odrodzoną Dziewannę. Spójność znajdziemy również w związku Boga symbolizującego kult solarny z ziemią – czyli Boginią.
Nowe Światło
Słowianie w czasie Jarych Godów oddawali szczególną cześć odrodzonemu Bóstwu zwanego Jaryłem bądź też Jarym Bogiem. Uosabiał on odrodzone słońce, które teraz w czasie wiosny zyskało możliwość swoistego przeistoczenia w młodą formę. Stąd w symbolice spotykamy się z pojęciem Młodego i Starego Jaryły. Według wierzeń Słowian i Celtów każdej wiosny młody bóg pokonuje starego, by odnowić życie i zapłodnić ziemię – w tej symbolice Boginię.
Wielkanoc u Babci
Dzisiaj w gronie najbliższej rodziny chrześcijanie świętują Wielkanoc w trochę zmienionej formie. Chociaż w zasadzie nawet sposób wyznaczania tego święta pochodzi z praktyk pogańskich. Związany jest bowiem z celebracją lunarną – wyznacznikiem daty jest pierwsza niedziela wypadająca po wiosennej pełni księżyca. Ta pozorna odmienność zdaje się jedyną, jaką można znaleźć. Trudno bowiem nazwać tradycję chrześcijańską jako coś odrębnego. Wszystko, co znajdziecie na wielkanocnym stole u bogobojnej babci, będzie miało swoje korzenie w starożytnej wierze przodków. Nawet poświęcający się bóg, który odradza się, symbolizuje zwycięstwo światła nad ciemnością. To wszystko jest starożytną obserwacją cyklów natury i przejawem starych Bogów, jakich różnie nazywali Słowianie, Celtowie czy inne ludy.
Kradziona tradycja
Symbole, jakie obficie wypełniają przestrzeń, począwszy od stołu aż po sklepowe półki, są oczywistą pozostałością pogańskich misteriów. Dla Słowian jajka, a raczej ich malowana wersja, czyli pisanki, stanowiły symbol odrodzenia i nowego życia, jakie właśnie ma miejsce w naturze. Symbolizowały również energię, siłę i radość w nadchodzącym nowym roku wegetacyjnym. Wśród starych zwyczajów, jakie przetrwały do tych czasów jest choćby obdarowywanie się pisankami czy kraszankami, co było wiarą w przekazanie sobie dobrobytu, zapewnieniu płodności, czy urodzaju.
Mokry zwyczaj
Symbolem i zarazem zwyczajem jest oczywiście Śmigus-Dyngus. Nie trzeba wiele mówić, na czym polegała ta tradycja. Wielu ludzi jednak zapomina o dwojakiej roli związanej ze Śmigusem. Obecnie główną funkcję spełnia oblewanie wodą, które jest prostą formą oczyszczania, by w nowy rok wejść bez chorób, w pełnym zdrowiu i nową energią. Drugą rolę odgrywa trochę zapomniane już smaganie rozkwitłymi witkami, które w wyobrażeniach dawnych Słowian było zaklinaniem płodności. Nie dla wszystkich była to jednak w pełni wesoła tradycja. Te z panien, które nie były oblewane bądź smagane, uważane były za mało interesujące, co mogło w następstwie być przepowiednią pozostania starą panną (drogie panie, nie bójcie się więc trochę zmoczyć!).
Świąteczna uczta
Pierwszorzędnym zwyczajem Wielkanocy, czy też Jarych Godów jest oczywiście uroczysty posiłek. Dziś, podobnie jak dawniej syto zastawiony stół jest zwiastunem dobrobytu na nadchodzący rok. Wszystkie elementy spotykają się przy tym właśnie stole. Zarówno kolory, jak i symbole takie jak wspomniane wcześniej jajko lub też zając są ściśle związane z obchodami nastania wiosny, zaklinaniem płodności i nowego życia. Podobnie wygląda to w ruchach związanych z Wicca czy innymi tradycjami bazującymi w Czarostwie. Tam święto wiosny znane jest jako Ostara i uznawane jest za jeden z mniejszych sabatów (sabat-święto).
Drugie święto zmarłych
Chociaż to czas radości i nowego życia, Słowianie oddawali cześć swoim Dziadom, czyli przodkom. Był to jeden z tych momentów w kalendarzu Starej Religii, w którym granica pomiędzy światami jest cieńsza niż zazwyczaj. Tradycją było więc by podzielić się przygotowaną strawą z duszami przodków. Dziś odwiedzanie grobów bliskich to zwyczaj o wiele rzadziej praktykowany, drugorzędny — choć wciąż żywy.
Posłowie:
Wraz z nastaniem wiosny, warto poświęcić czas na oczyszczenie zarówno siebie, jak i otoczenia. Początek nowego roku wegetacyjnego to dobry moment na zmiany. Bez względu na wyznanie czy przekonania, nie trudno połączyć się z odmieniającym cyklem natury, z którego każdy może czerpać radość.
To czas by odnaleźć szczęście wśród bliskich osób, to czas odrodzenia wypełnionego świętowaniem.
To dla nas wszystkich czas końca panowania ciemności.
Emrys MacDara