Co to za znak?
To pytanie pada często, a ja dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że niewiele uwagi poświęciłem na to, aby ten symbol szerzej przedstawić. Na fali zainteresowania czarostwem i rozwojem duchowym – już jako nastolatek, chciałem stworzyć coś w rodzaju swojego podpisu, symbolu i pieczęci. Coś na wzór herbów i rodowego godła. I pewnego dnia, ten symbol sam do mnie przyszedł.
Gdy pierwszy raz narysowałem go spontanicznie siedząc w szkole – poczułem coś podobnego do uczucia jakie pojawia się gdy spotyka się dawno niewidzianego przyjaciela. I wiedziałem, że to ten symbol.
Można go tłumaczyć na wiele różnych sposobów. Składa się z trójkąta i trzech strzał wychodzących z jego podstawy, skierowanych w prawą stronę. Interpretację pozostawię na inny post, bo to obszerny temat.
Choć może ktoś z Was podejmie się własnej interpretacji mojego symbolu? Dajcie znać!
Ważne jest, że symbol ten był ze mną przez większą część mojego życia – po dzień dzisiejszy i z pewnością ze mną pozostanie. Początkowo służył mi jako logotyp, potem pojawiał się na wszystkich rzeczach, które tworzyłem. Możecie go spotkać w miejscach szczególnie ważnych, miejscach mocy i wyjątkowych dla mnie szlakach. Dzisiaj jest także strażnikem mojego domostwa – na drodze do posiadłości stoi kamień z wykutym znakiem, a bramę wjazdową zdobią te same symbole. Kilka lat temu nazwałem ten symbol „Dinas Emrys” – czyli Twierdzą Emrysa bazując na walijskich legendach o moim imienniku. Nie bez powodu.
Patrząc wstecz, mogę powiedzieć, że mój symbol dojrzewa i zmienia się razem ze mną. Rozwija się i przekształca w kolejne formy, jednocześnie pozostając niezmiennym. I to jest dla mnie magia.
Jeśli ktoś dotrwał do końca i przeczytał cały ten esej – może domagać się wspólnej kawy w pakiecie z sernikiem.
Wszystkiego dobrego… i tradycyjnie…
Z mocą inspiracji,
/|\ Wasz Emrys