Celtycka Bogini Wojny, Magii, Umarłych, Zniszczenia, Cieni, ale również Suwerenności, Płodności, Narodzin i Miłości.
Kim jest Morrigan?
To bez wątpienia jedna z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych celtyckich bogiń. Pochodzenie tej bogini można związać z Irlandią, choć jej zasięg obejmuje bez wątpienia wszystkie rejony celtyckiego wpływu. Poruszając temat Morrigan, od razu wpadamy w mroczny klimat, głównie dlatego, że jej domeną jest wojna, magia i zniszczenie. Ale to tylko jedna, bardzo uboga i ciemna część celów i znaczenia tego bóstwa. Owszem, samo imię Pani Kruków, prowadzi nas do związku z ciemną sferą. Mor-Rigan – czyli Wielka Królowa, bądź Widmowa Królowa. Jest Panią wojny i magii, strażniczką umarłych, zwłaszcza poległych w boju.
Bogini… Paradoksów.
Morrigan łączy w swojej postaci wiele różnych przeciwieństw. Z jednej strony bogini wojny i śmierci, ale z drugiej jest bardzo silnie połączona z płodnością, narodzinami i seksualnością. Te pozorne różnice, współgrają ze sobą bardzo logicznie i pokazują nam, że wizerunek tej bogini wcale nie jest taki mroczny. Zniszczenie i śmierć jest potrzebne do odnowy i odrodzenia. Aby nadeszło nowe, stare musi odejść. To pierwotne prawo świętej polaryzacji widzimy nawet w naturze, gdzie po każdej zimie i obumieraniu – nastaje wiosna i czas odrodzenia. Morrigan stoi więc poniekąd na straży równowagi – dokładnie pośrodku cyklu niszczenia i tworzenia.
Ponadto, jeśli myślimy o Morrigan jako o Bogini Wojny – musimy pamiętać, że jej rola, mimo iż czasami bardzo chaotyczna, bezkompromisowa i brutalna – opiera się na suwerenności. To właśnie tej sferze przede wszystkim patronuje Wielka Królowa, Pani Kruków. W bitwach, konfliktach i wojnach faworyzowanej przez siebie stronie dodaje odwagi i swoją magią wiedzie do zwycięstwa. Jednak wśród wrogów wywołuje strach, lęk i panikę, które wiodą do upadku.
Morrigan w mitologii.
Jednym z najstarszych podań, w których odnajdziemy tę boginię jest irlandzki cykl ulsterski. W tych mitycznych opowieściach Morrigan pojawia się przed jednym z toczących bitwę bohaterów i oferuje mu swoją miłość i pomoc w wygraniu wojny. Ten jednak gardzi względami bogini. Gdy toczą się walki, Morrigan trzykrotnie zmienia swą postać, najpierw w węgorza, który owija się wokół nóg bohatera, potem w wilka goniącego krowy, aż w końcu w jałówkę, która przynosi panikę do szalejącego na oślep stada. Bohaterowi udaje się zranić węgorza, wilka oślepić na jedno oko, a krowie złamać nogę. Po tych trzech nieudanych próbach, wojna została wygrana, a bogini przybrała postać kulawej i ślepej na jedno oko staruszki, dojącej krowę. Wracając z pola bitwy nasz bohater natknął się na Morrigan zamienioną w staruchę i zmęczony po bitwie nie zwrócił uwagi na jej rany, pozostając nieświadomy zagrożenia. Po chwili rozmowy, staruszka poczęstowała strudzonego woja mlekiem, a ten po wypiciu napoju pobłogosławił ją w podziękowaniu – i tym samym uzdrowił boginię i przywrócił ją do pełni sił. Ich drogi skrzyżowały się ponownie przed śmiercią bohatera. W drodze na kolejną bitwę, ujrzał on starą kobietę piorącą zakrwawioną odzież w rzece. Z tej funkcji Morrigan – jako zwiastunki nieuchronnej śmierci – wywodzi się Banshee, jedno z późniejszych wcieleń bogini. Wreszcie Morrigan pojawia się po raz ostatni w tej opowieści – gdy bohater jest ciężko raniony i przywiązuje się do stojącego nieopodal głazu (w niektórych wersjach mocnym sznurem – w innych swoimi wnętrznościami) aby sprawiać wrażenie żywego i dodać innym odwagi do walki. Morrigan, pod postacią wrony siada mu na ramieniu i odlatuje dopiero w chwili śmierci bohatera.
Symbole Bogini
Symbolami Wielkiej Królowej są symbole troistości – związane z jej triadą – jako Machą, Badb (krukiem), i Nemain (Paniką). I choć bywa nazywana potrójną boginią, również zmiennokształtną, to jednak nie odpowiada to potrójnej bogini jako dziewicy, matce i mądrej. Pod tym względem Morrigan pozostaje bardziej chaotyczna i nieokiełznana, i podobnie jak sama wojna – rządzi się własnymi prawami. Ze względu na powiązanie z wojną, jedną z jej form i symbolem są kruki i wrony. Te ptaki całymi stadami towarzyszyły armiom by żywić się na ciałach poległych.
Praca z Bóstwem.
Pracując z energią Morrigan, szybko przekonamy się, że te połączenie potrafi wywrócić życie do góry nogami. Energia, którą przynosi jest bez wątpienia mocą transformacji, jednak działa dość brutalnie. Morrigan nazywa się niekiedy Boginią Cieni, bo pomaga pracować właśnie z naszym cieniem, z ranami i traumami, których uleczenie jest trudne i często bolesne, ale siła tej celtyckiej Bogini Wojny pozwala wyzbyć się lęków. Morrigan potrafi poprowadzić w najciemniejsze i najgłębsze zakamarki twojego „Ja” aby potem wznieść cię na swoich kruczych skrzydłach. Praca z cieniami i lękami jest bolesna i przerażająca, ale konieczna do uzdrowienia i rozwoju duszy.
Jak zacząć pracować z Morrigan?
- Przede wszystkim – wiedza. Aby zrozumieć wszystkie aspekty Morrigan, trzeba sięgnąć do podań, książek, a nawet informacji w formie różnych artykułów – które poszerzą nasze pole widzenia i pozwolą nam zrozumieć jak wiele twarzy posiada ta celtycka bogini.
- Codzienna praktyka – oprócz wiedzy, potrzeba też naszego zaangażowania. Dobrym pomysłem jest utworzenie osobnej przestrzeni poświęconej Morrigan. Jednak wcale nie musimy budować świątyni. Ołtarz ustawiony na regale, stole czy parapecie – w zupełności wystarczy. Możemy na nim umieścić wizerunki bogini, kruków, i wszystko to co łączy się z jej aspektami. Warto ustawić tam puchar na wino/miód/wodę i miejsce na świece – najlepiej w czerwonym i czarnym kolorze. Korzystanie z takiego ołtarza to jednak tylko narzędzia, które służą nam do zestrojenia się z energią bóstwa. To nasza regularna praktyka jest kluczem do osiągnięcia celu, którym jest praca z Morrigan
- Medytacja – jedni potrzebują jej więcej, inni mniej. Jednak bez wątpienia najlepszym sposobem jest aktywne praktykowanie i włączanie Morrigan do swojej codzienności.
- Jako niezwykle potężna Bogini Wojny Morrigan nie daje niczego za darmo. Same ofiary w postaci pozostawionych na ołtarzu darów mogą nie być wystarczające. Lepiej zastanowić się co na drodze swojego rozwoju i praktyki duchowej możemy poświęcić w zamian za pożądane wsparcie, moc i przewodnictwo. Ciekawym pomysłem są całonocne czuwania, które sprawdzają się również w wielu innych działaniach magicznych. Ofiarujemy swoją uwagę, czas i sen, poświęcając noc nastawieni na jeden konkretny cel – i taka samotna lub grupowa kontemplacja – pozwala nam doświadczyć duchowości w zupełnie nowej formie niż podczas innych działań.
- Nie bój się i doświadczaj, choć w przypadku Morrigan postępuj ostrożnie i z rozwagą.
- Dostosuj swoją praktykę do własnych potrzeb, inspiruj się, twórz to co będzie zgodne z Tobą, z tym w co wierzysz – i z tym co czujesz.
Druid Emrys Kosek /|\